Współczesny silnik Diesla – awaryjny i zawodny?

Dzisiejsze silniki Diesla cieszą się złą sławą jednostek wysoce awaryjnych i zawodnych. Nasza pomoc drogowa często jest wzywana do aut nimi napędzanych, które odmówiły posłuszeństwa. Właścicieli przerażają wysokie koszty napraw. Jednostki jednak te nie zawsze są zawodne, a specjaliści polecają kilka nowoczesnych Diesli nowego typu, które, zadbane, nie będą podatne na występowanie usterek. Tutaj koniecznie trzeba pamiętać, że jedna awaria najczęściej pociąga za sobą drugą, i właścicielowi feralnego auta trudno wyjść z zapaści.

Okazuje się, że silniki wysokoprężne nie bardzo lubią miejskie korki, nie służą im też krótkie trasy. Silnik przestaje być ekonomiczny. Zaczyna natomiast stwarzać problemy. Na krótkich odcinkach nie jest w stanie się nagrzać, co jest zabójcze dla turbiny oraz osprzętu turbiny. Zwłaszcza większe jednostki napędowe są narażone przez to na awarie. Trochę inaczej ma się sprawa z małymi jednostkami, które producenci opracowywali z myślą o jeździe miejskiej.

Małe silniki wysokoprężne, cieszące się dobrą opinią to 1.4 D-4D, konstrukcji Toyoty. Montowany jest w Toyotach: Yaris I, Auris, Corolla E11 i E12. Na rynku pojawił się w 2001 roku, jego zaletą jest brak dwumasowego koła zamachowego, łańcuch na rozrządzie. Problematyczny filtr cząsteczek stałych (PDF) pojawił się w nim dopiero w 2008 roku, więc auta z lat 2001 – 2007 są jak najbardziej godne polecenia, z tym, że należy szukać zadbanych egzemplarzy.

Z kolei Peugeot 208, Citroen C4 I, Ford Focus II, Volvo C30 napędzane są 1,6HDi, oszczędnym i ekonomicznym silnikiem, który, regularnie i dobrze serwisowany, również nie będzie sprawiał przykrych niespodzianek. Tutaj warto również pochylić się nad zamontowanymi wtryskiwaczami. Do jednostek tych montowane były dwie marki, Bosch oraz Siemens. O ile te pierwsze można w przyzwoitych cenach regenerować, o tyle te drugie wymagają kosztownej wymiany podczas awarii.

Kolejnym, wartym uwagi motorem z tej serii jest 1.7CDTi. Konstrukcja autorstwa japońskiego koncernu ISUZU napędza modele Opla: Astra II, Meriva oraz Corsa III. Nie ma dwumasowego koła zamachowego, do jednostki można znaleźć tanie części zamienne, silnik jest dynamiczny oraz ekonomiczny. Szczególnie należy tu zadbać o pasek rozrządu, wymieniając go częściej niż 150 tysięcy kilometrów zalecanych przez producenta. Kupując auto napędzane tą jednostką, musisz koniecznie sprawdzić, czy pod maską znajduje się produkt ISUZU, czy jednostka wyprodukowana przez Opla, która nie cieszy się już tak dobrymi opiniami.

Co ważne? Pamiętaj, że im bardziej będziesz dbał o silnik swojego auta, tym dłużej będziesz się nim cieszył. Pamiętaj, że wiele samochodów, trafiających do naszego kraju, to złom, tanio kupowany a drogo sprzedawany przez handlarzy, którzy przecież na czymś zysk muszą generować. Stąd sprzęt, trafiający do Polski ma z reguły duży przebieg, poważne usterki lub wady. Naprawy faktycznie są kosztowne, jednakże, posiadając jednostkę, która była prawidłowo, zgodnie z zaleceniami producenta eksploatowana, możesz być pewny, że to silnik, który posłuży długie lata bez większych zgrzytów i problemów.